Tragedia Diany
Diana za pare tygodni straci swoj
ukochany dom. Sunia ma ok. lat, dziecinstwo spedzila w
schronisku, potem zostala adoptowana i od tej pory mieszka ze swoja
pania, ktora niestety nie moze dluzej sie nia opiekowac.
Sunia byla jeszcze dzieckiem kiedy trafila do pani Sylwi, ona juz
nie pamieta jak wyglada koszmar schroniska. Jej pani znalazla sie
w bardzo trudnej sytuacji zyciowej i nie ma mozliwosci aby Diana
dluzej z nia byla. Sunia jest raczej drobna, siega za kolano,
wychowala sie z kotem, z ktorym uwielbia sie bawic. Niestety
niezbyt dobrze dogaduje sie z innymi psami, jest wobec nich troche
niesmiala i strachliwa. Jakkolwiek wczesniej w schronisku suczka
dzielila boks z innymi psami. Nic zatem straconego, troche pracy z
Diana i zsocjalizuje sie z innymi psami. Diana ma niecaly miesiac
na znalezienie nowego domu, nie wyobrazam sobie aby wrocila do
schroniska, na hotel nas nie stac, ona nie zdaje sobie nawet sprawy
ze niedlugo jej zycie rozpadnie sie na tysiac kawalkow....
Kontakt w sprawie adopcji: