Jak to możliwe, że tak urocze stworzonko ogląda świat zza krat
schroniska? Przypadek? Raczej nie, nikt około letniej Lusieńki
nie szuka. Na jej wiek, choć może to taka uroda, wskazuje pycholek
przyprószony siwizną, zachowanie już zadaje kłam tym spekulacjom.
Energiczna, przyjazna, złakniona ludzkiego ciepła i pieszczot,
nie wchodząca w utarczki z innymi psami, przeszywa spojrzeniem
czekoladowych oczu, jakby chciała powiedzieć: Ktoś mnie odtrącił,
wzgardził moją wiernością, zamknął drzwi do przeszłości, za którą
tęsknię i którą kochałam. Może właśnie Ty pomożesz mi na powrót zaufać
w ludzkie dobro?
Danymi kontaktowymi w sprawie adopcji Lusi są:
piechcia @poczta.onet.pl oraz (po godz. ), .